!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam was kochane! Tutaj @horanowelovexoo. Zuza mi już dawno temu dała hasło do tego bloga dlatego dzisiaj postanowiłam to wykorzystać. Napisałam imagina specjalnie dla niej ponieważ tak baaardzo ją kocham! Mam nadzieję, że wam się spodoba. MIŁEGO CZYTANIA ;3.
Witam was kochane! Tutaj @horanowelovexoo. Zuza mi już dawno temu dała hasło do tego bloga dlatego dzisiaj postanowiłam to wykorzystać. Napisałam imagina specjalnie dla niej ponieważ tak baaardzo ją kocham! Mam nadzieję, że wam się spodoba. MIŁEGO CZYTANIA ;3.
***
To był kolejny zwykły dzień .
Przynajmiej tak ci się wydawało. Jak zwykle po szkole wróciłaś
do domu nie zdając sobie jeszcze sprawy że właśnie w tym dniu
odmieni się całe Twoje życie. Zjadłaś obiad przy którym
opowiedziałaś swoim rodzicom jak było w szkole po czym udałaś
się do swojego pokoju. Przebrałaś się w swój ulubiony dres i z
laptopem zagrzebałaś się w swoim ukochanym łóżku. Planowałaś
cały wieczór spędzić na twitterze pisząc ze swoimi siostrami,
directionerkami. Po godzinie pisania zauważyłaś że masz prywatną
wiadomość. Podejrzewając, że to kolejny spam z wirusem lub innym
gównem otworzyłaś okienko. Gdy zauważyłaś kto napisał poczułaś
że Twoje ciało robi się miękkie jak z waty a serce zaczyna bić
szybciej niż kiedykolwiek. Milion razy przestudiowałaś napis
'Niall Horan'
zanim dotarło do Ciebie kto napisał.
Jednak bardzo dobrze znając życie postanowiłaś najpierw sprawdzić
czy to nie kolejne fałszywe konto. Ku Twojemu ogromnemu zdziwieniu
okazało się że wiadomość została wysłana ze zweryfikowanego
konta irlandczyka. Trzęsącymi rękoma najechałaś na link i
otworzyłaś go. Wiadomość może nie była zbyt długa, lecz to
wystarczyło abyś odtańczyła dziki taniec radości. 'Jak tam Ci
mija wieczór?' głosiła tajemnicza wiadomość. Szybko wystukałaś
odpowiedź i wcisnęłaś przycisk 'wyślij'. Chciałaś powiedzieć
o tym wszystkim jednak po chwili zastanowienia zdecydowałaś , że
zostawisz to tylko dla siebie.
***
Od czasu otrzymania tamtej wiadomości
minęło 5 miesięcy a wy codziennie wymienialiście się tweetami.
Opowiadaliście sobie o waszych życiach. Sama się dziwiłaś, że
Niall, chłopak za którym szalałaś i o którym codziennie przed
snem marzyłaś pisze z Tobą. Ba! Horan niesamowicie się przed Tobą
otworzył i teraz wasze rozmowy wyglądały tak jak każde inne
zwykłych przyjaciół. Tego wieczoru chłopak robił twitcama i
oczywiście otrzymałaś wiadomość z pytaniem czy zaszczycisz go
swoją obecnością. Jako wierna fanka nie mogłaś tego przegapić i
odpisałaś mu że napewno będziesz go oglądać.
.Godzina 20.30.
Twitcam Nialla trwał już dobre pół
godziny a Ty stałaś w ogromnym korku. Nerwowo stukałaś palcami o
kierownicę przy okazji po cichu klnąc pod nosem. Nie mogłaś
uwierzyć że właśnie o tej godzinie ulice będą całkiem
nieprzejezdne. Z transu wyrwał Cię dźwięk przychodzącego smsa.
Chwyciłaś komórkę do ręki i otworzyłaś nieprzeczytaną
wiadomość.
-'Gdzie jesteś? Za ile będziesz?
Niall xo'
,Stoję w korku, będę za max pół
godziny! '
-'Czekam x'
Po tej krótkiej wymianie zdań
przynajmiej się dowiedziałaś że jest jeszcze szansa na ujrzenie
swojego idola. Gdy ulice stały się bardziej przejezdne wcisnęłaś
maksymalnie pedał gazu i z szybkością błyskawicy pomknęłaś w
stronę domu. Wbiegłaś do niego i ignorując pytania rodziców
udałaś się do swojego pokoju. Chwyciłaś swojego laptopa i już
po chwili oglądałaś reklamę 'horanków' z niecierpliwością
czekając aż w końcu go ujrzysz. JEST! Siedział na łóżku z
przygnębioną miną i brzdąkał coś na gitarze. Napisałaś mu
krótkiego smsa 'Fajny t-shirt' i z nienaturalnym spokojem oglądałaś
jak odczytuje go a jego humor diametralnie się zmienia. Na jego
uroczej buzi pojawił się ogromny uśmiech. Podniósł głowę i
wtedy zobaczyłaś jego piękne błękitne oczy. Dobrze wiedziałaś
że w tej chwili on 'patrzy' się właśnie na Ciebie. Wtedy stało
się coś czego nie spodziewałabyś się nigdy ani żadna inna
polska directioner.
-Chciałbym oznajmić, że 17 maja
odbędzie się nasz koncert w Polsce, w Warszawie. - Na początku
myślałaś, że Ci się przesłyszało jednak twitter, który tuż
po tym został zalany milionem tweetów Twoich sióstr pozwolił
uwierzyć że nie masz omamów.
.17 maja.
W końcu nadszedł Twój wymarzony
dzień. Byłaś ubrana w spódnicę o kolorze pudrowego różu przed kolano, dotego szarą obcisłą bluzkę z długim rękawe a na nogach miałaśszare baleriny. Niosąc w torebce dwa bilety na koncert plus dwie
wejściówki vip, które otrzymałaś pocztą od blondyna zmierzałaś
na spotkanie ze swoją przyjaciółką directionerką. Byłyście
umówione pod pałacem kultury skąd miałyście się udać na
miejsce koncertu. Szybkim krokiem przemierzałaś ulice warszawy. W
pewnym momencie mijając jakąś bramę poczułaś jak czyjeś ręce
oplatają się wokół Twojej talli. Ręka nieznajomego zatkała Ci
usta i już po chwili zostałaś wciągnięta w jakiś ciemny
zakątek. Byłaś przerażona i zdenerwowana jednocześnie. Zaczęłaś
się wyrywać i szarpać. Bałaś się cholernie jednak myśl o tym
że za niedługo ujrzysz całe one direction sprawiła że w miarę
się uspokoiłaś. Gdy napastnik wyczuł że już się nie rzucasz
zwinnym ruchem odwrócił Cię tak że teraz stałaś do niego
przodem. Przesunęliście się odrobinę w bok i wtedy zobaczyłaś
jego twarz. Stałaś właśnie twarzą w twarz z Niallem Horanem.
Czułaś jego piękne perfumy, które przyprawiały Cię o zawrót
głowy. Chłopak nic nie mówiąc złożył delikatny pocałunek na
Twoich ustach. Gdy wyczuł że nie sprzeciwstawiasz się mu, pogłębił
go jednocześnie przyciągając mocniej do siebie. Wplótł jedną
rękę w Twoje włosy a drugą nadal trzymał Cię w pasie. Byłaś
taka szczęśliwa że nie za bardzo wiedziałaś co się dzieje.
Byłaś pewna tylko jednego. Irlandczyk całował CUDOWNIE. Całkiem
oddałaś się tej chwili jednak gdy w końcu zrozumiałaś co się
dzieje jak oparzona odskoczyłaś od niego. Zauważyłaś, że Twoje
zachowanie zupełnie go zaskoczyło. Patrzył się na Ciebie z taką
śmieszną miną jakie zazwyczaj przyjmują dzieci kiedy się im
czegoś odmawia.
-Niall.. Ja przepraszam, to za szybko.
Nie jestem jak zwykła fanka, która tylko czeka na to żeby Cię
pocałować. Przepraszam. - Po tych słowach odwróciłaś się i
wiedząc, że jesteś już spóźniona na spotkanie z przyjaciółką
puściłaś się biegiem przez miasto. Po piętnastu minutach byłaś
na miejscu.
-[I.T.P] przepraszam ale coś mnie
zatrzymało!
-Czy to coś nazywa się Niall Horan?
- Spytała Cię z uśmiechem na ustach podając Ci telefon. Był
włączony na twitterze na profilu Nialla. Ujrzałaś jednego tweeta
dodanego jakieś pięć minut temu. Poczułaś, że robisz się cała
czerwona i sama nie wiedziałaś czy było to spowodowane tym tweetem
skierowanym w Twoją stronę czy wspomnieniami dotyczącymi
pocałunku.
'my huge mistake but
@[twójtwitterowynick] your lips so kissable.' Oddałaś jej
smartfona i szybko zmieniając temat pociągnęłaś za sobą. Twoja
przyjaciółka tylko głośno westchnęła lecz nie powiedziała już
ani słowa. Wiedziałaś jednak bardzo dobrze, że wyjaśnienia Cię
nie ominą.
.Na koncercie.
Chłopaki wyglądali oszałamiająco.
Byli jeszcze piękniejsi niż na zdjęciach. Bawiłaś się cudownie
razem z innymi directionerkami chociaż cały czas miałaś wrażenie,
że wszystkie już wiedzą, że to co napisał Nialler jest o Tobie.
W pewnym momencie chłopaki zaczęli grać 'Little things'. Złapałaś
swoją przyjaciółkę za rękę i zaczęłyście bujać się w rytm
muzyki. Gdy irlandczyk śpiewał swoją wersję, w momencie kiedy
było 'Like I love you.' wydawało Ci się, że śpiewał to dla
Ciebie. Uśmiechnęłaś się do niego a on odwzajemnił ten gest.
Oczywiście directioners myślały, że to do którejś z nich.
Jednak Ty dobrze wiedziałaś, że ten uśmiech był zarezerwowany
tylko dla Ciebie. Po udanym koncercie wyjęłaś wejściówki za
kulisy i razem ze swoją przyjaciółką zaczęłyście przeciskać
się w stronę wejścia. Pokazałyście je ochroniarzom, którzy po
chwili prowadzili was do całej piątki. Gdy otworzyły się drzwi
ujrzałyście najzabawniejszy widok na świecie. Liam rozmawiał
zawzięcie z kimś przez telefon, Nialler siedział na kanapie i jadł
pomidora, Zayn'a nigdzie nie było a Harry z Louisem ganiali się po
całym pomieszczeniu. Gdy zaczęłaś się śmiać dopiero wtedy cała
czwórka zauważyła waszą obecność. Hazza od razu podszedł do
was i uważnie przyjrzał Ci się.
-Ty! To o Tobie Nialler napisał przed
koncertem! Stary jaka ona jest ładna! - To powiedziawszy klepnął
Horana po plecach tak, że ten upuścił pomidora.
-Przepraszam Cię za niego. -
Wymamrotał wyraźnie zakłopotany zaistniałą sytuacją.
-Eeee.. nic się nie stało. -
Odpowiedziałaś czerwieniąc się. Na szczęście Lou postanowił
uratować sytuację i zaczął was zagadywać. Byłaś mu niezmiernie
za to wdzięczna. Nagle do pokoju wbiegł Zayn i widać było, że
bardzo chciał powiedzieć o czymś chłopakom. Jednak, gdy was
zauważył szeroko się uśmiechnął.
-O widzę, że Niall przyprowadził
swoją nową dziewczynę! Miło mi Zayn jestem. - To powiedziawszy
podał Ci rękę. Nieśmiało ją uścisnęłaś po czym pytająco
spojrzałaś na blondyna. Nie wiedziałaś o co dokładnie chodzi.
Byłaś taka w tym wszystkim zagubiona, że w tej chwili marzyłaś o
tym żeby zniknąć.
-Ekhm.. tak właściwie to [T.I] musimy
porozmawiać. - Powiedział Horan i chwycił Twoją rękę. Nie
chciałaś zostawiać swojej przyjaciółki samej dlatego spojrzałaś
w jej stronę. Miałaś cichą nadzieję, że jakoś uwolni Cię od
tej krępującej rozmowy jednak ta była tak pochłonięta rozmową z
resztą zespołu, że zupełnie nie zwracała na Ciebie uwagi. Niall
zaprowadził Cię do jakiegoś pustego pomieszczenia. Gdy drzwi się
za wami zamknęły odwrócił się w Twoją stronę i delikatnie ujął
Twoją dłoń.
-[T.I] chciałem Cię przeprosić za
wcześniej ale jakoś tak wyszło. Chciałem Ci tylko teraz
powiedzieć, że zakochałem się w tobie jak wariat. Gdy pisaliśmy
na twitterze wydawałaś się taką miłą i bardzo interesującą
osobą. Dzisiaj przekonałem się , że oprócz tego jesteś jeszcze
bardzo piękna. Stałaś się dla mnie bardzo bliską mi osobą.
Jesteś wyjątkowa i nie chciałbym , żeby ta znajomość przez
jeden głupi pocałunek się zniszczyła. Zależy mi Tobie bardzo i
dlatego chciałbym zapytać czy nie zechciałabyś zostać moją
dziewczyną? - Jego słowa bardzo Cię zaskoczyły i kompletnie nie
wiedziałaś jak zareagować. Właśnie w tej chwili spełniało się
Twoje największe marzenie. Nie mówiąc nic podeszłaś do chłopaka
i stając na palcach złożyłaś pocałunek na jego miękkich,
różowych wargach. Teraz wszystko już było jasne a Ty czułaś,
się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
czytasz = komentujesz
love u all.